Kiedyś w końcu trzeba zacząć …

Opisy wraz ze zdjęciami hoteli będę sukcesywnie dodawać na bloga.
Podczas niektórych tygodniowych wyjazdów w roli Tajemniczego Gościa miałam okazję mieszkać w jednym lub kilku hotelach. W zależności od możliwości jakie miałam i o jakie hotele chodziło.

Nie będę zamieszczać na tym blogu „suchych” faktów, które możemy znaleźć w opisie hotelu w katalogu czy na internecie. Wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś jest zainteresowany danym hotelem, chce wiedzieć o nim coś więcej, niż to co znajdzie w zwykłym opisie.

W przeciągu nawet jednego roku każdy hotel może się zmienić jeśli chodzi o standard i jakość. Jako osoba pracująca w turystyce wiem, że czasami z najgorszego hotelu po roku zrobi się jeden z najfajniejszych obiektów. Czasami wystarczy, że nieciekawy hotel o niskim standardzie zostanie zakupiony przez bogatego hotelarza lub jakąś sieć hotelową i w ciągu roku (albo i czasem kilku miesięcy) przechodzi generalny remont stając się jednocześnie jednym z fajniejszych i często wybieranych przez turystów hoteli.
Również zdarzają się z tego samego powodu sytuacje odwrotne – kiedy z dobrego hotelu robi się nieciekawe miejsce. Znam również wiele takich przypadków.

Dlatego ważne jest jak już szukamy informacji i opinii w internecie o danym hotelu, żeby patrzeć na daty, kiedy dane opinia czy zdjęcie zostało wrzucone.
Nie raz w mojej pracy spotykałam się z sytuacjami, kiedy po moim powrocie z wizyty w danym hotelu byłam pewna, że jest to odpowiednie miejsce na wakacje moich Stałych Klientów (nazwijmy Ich Państwo X.), więc poleciłam im ten hotel.
Mięli następnego dnia podjąć decyzję. Pani X zadzwoniła, że przeczytała niepochlebne informacje w internecie na temat hotelu i oglądnęła straszne zdjęcia. Spytałam z kiedy były te opinie i zdjęcia – sprzed 4 lat –  odpowiedziała Pani X.
Wytłumaczyłam Pani, że hotel od 2 lat ma innego właściciela, przeszedł gruntowny remont łącznie z wymianą płytek w łazienkach.
Udało mi się przekonać i namówić Państwa X. na ten hotel, zapewniając, że to będzie najlepszy wybór i na pewno wrócą zadowoleni.
Po 2 tygodniach przyszli z do biura z podziękowaniami opaleni, uśmiechnięci i bardzo zadowoleni,
co mnie również baaardzo ucieszyło 🙂

Będę się starała na bieżąco uzupełniać informacje o hotelach, w których mieszkałam.

Ponieważ cały czas podróżuję w tej roli, a oprócz tego normalnie pracuję w biurze, czas nie pozwala mi na systematyczne uzupełnianie bloga.
W miarę jak najczęściej dam radę cokolwiek napisać, będę to robić.

A już niedługo pakuję się i jadę z moja drugą połówką do jednego hotelu w pewnym miejscu 😉 i mam plan stamtąd na bieżąco pisać sprawozdanie na blogu.
Ale o tym już niedługo 🙂

Zastrzegam, że prezentowane na tym blogu treści są wyrazem mojej osobistej wiedzy, odczuć i poglądów oraz nie mają związku z żadnym hotelem ani biurem podróży.
Nie biorę odpowiedzialności za zmiany standardów , udogodnień i jakości opisywanych przeze mnie hoteli.
Opisuję stan faktyczny na dzień w którym mieszkałam w danym hotelu.
Website | + posts

2 thoughts on “Kiedyś w końcu trzeba zacząć …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *